
Nota bene: właśnie zauważyliśmy, że niedawno zaktualizowano listę http://debki.pl/jedzenie.html, bo był tam np. bar Torquemada, który przestał istnieć 3 lata temu. Wypytywaliśmy o to miejsce tu i tam, ale typową reakcją był tzw. klasyczny karp

Bar Kormoran - jedzenie ok, poza ziemniakami, które zarówno w wersji 'gotowane' jak i 'przysmażane' były niedobre - może kucharz miał zły dzień.
Pod Dębami - ryby faktycznie bardzo dobre, rozkojarzona barmanka zapomniała o tym, że zamówiliśmy też zupę. To niby taki szczegół, ale byliśmy bardzo głodni i mieliśmy nadzieję na to, że zupę dostaniemy szybko.
Dobre jedzenie jest też w barze, który nie ma chyba własnej nazwy: jeśli z Morskiej skręcimy w lewo w Spacerową i przejdziemy kilkaset metrów to po lewej jest "zagłębienie", gdzie jest m.in. skrzynka pocztowa - pierwszy bar w tym zagłębieniu jest godny polecenia, innych nie sprawdzaliśmy.
Jedliśmy też w Kartoflisku: bez zastrzeżeń i bez zachwytów.
W okolicach zwężenia Spacerowej jest bar naleśnikowy - godny polecenia.
Natomiast jeśli ktoś zmęczy się tekturowymi tackami, plastikowymi sztućcami i "numer 65 proszeeeee" z głośników to gorąco polecamy restaurację w zamku w Krokowej. Trzeba zarezerwować sobie przynajmniej 2h, potrafić posługiwać się sztućcami do ryb (aczkolwiek kucharzom lepiej wychodzi mięso niż ryby), nie mieć uczulenia na niemiecki, bo takim językiem posługuje się większość gości, koniecznie zamówić deser (np. owoce zapiekane w koglu-moglu) i przygotować ok 100 zł/osobę za obiad z dwóch dań z deserem (bez wina).
Inne wrażenia z naszych krótkich wakacji w Dębkach są tutaj.