Panie Jaworski!
Jak to jest- schleję się w trupa, ledwie chodzę: mam 36 godzin kaca, który zaczyna przechodzić po prawie dwóch litrach herbaty. Wypiję dwie setki zacnego trunku o mocy 40 lub więcej precent, jestem trzeźwy tak, że mógłbym wrócić do domu i zrobić sobie kolację przy starszyźnie plemiennej: mam kaca 36h, zaczyna po dwóch litrach herbaty przechodzić.
Co Pan poradzisz na takiego dziada?