Michał

wyznaj miłość na forum:)

Moderator: bobo2206

Michał

Postautor: Justyna » wt sie 19, 2008 9:04 pm

Poszukuję Michała, 19letniego studenta z Cambridge...
Michał lubił sobie wypić i dobrze się bawić. Często widziany w coolerze w godzinach nocnych ze sporą grupą znajomych. Dobrze zbudowany, dość wysoki brunet... Na pewno ktoś z Dębek go zna, niech ktoś mi pomoże!
Proszę, misiaku, odezwij sie tutaj...

Dałam 2 ogłoszenia, w tytule jego imie i moje, może się odezwie...
Justyna
 

Postautor: Patrycja » pt sie 22, 2008 10:35 pm

Ah, mnie też zbajerował z jakimś kolegą... Chodzi Ci o tego spod Holsteina co się zapijał z Bin ladenem i kolegami? Tego, co tak szpanował siłą w boksera? A myslalam, ze bylam jego jedyna... Tak mówił, OSZUST.
Jeszcze jakas dziewczyna sie naciela?
Moze ustalmy, ile nas bylo i w jakich dniach... Was tez zaprowadzal do swojego pseudo domu? Żal.
Patrycja
 

:)

Postautor: Kaśka » sob sie 23, 2008 5:40 pm

A powiedz mi jeszcze jak on wygladal??? bo tak srednio pamietam ime jednego kolesia ktorym on moze byc:) pozdro
Kaśka
 

Postautor: Asia17 » sob sie 23, 2008 8:42 pm

ALe fajnie, to duzo jest takich chlopakow co to sie mozna z nimi dobrze pobawic wieczorem....i w nocy? szkoda, ze ja w tym roku nie mialam tylu wrazen co wy dziewczyny.
Asia17
 

Postautor: WiesiuMO » ndz sie 24, 2008 11:48 pm

Asia17 pisze:ALe fajnie, to duzo jest takich chlopakow co to sie mozna z nimi dobrze pobawic wieczorem....i w nocy? szkoda, ze ja w tym roku nie mialam tylu wrazen co wy dziewczyny.

Ja ci moge pokazac moj sprzet jak chcesz.
WiesiuMO
 

Postautor: Gość » ndz sie 24, 2008 11:48 pm

Niemożliwe...
Jeżeli jesteś w miare wyględna on by Cie znalazł..
Pierwszego wieczoru wyrywał mnie i na troche mu pozwoliłam w tym domku... :( A potem widziałam jak bajerował moją koleżanke następnego dnia, ale ona już na to nie poszła..:(
I mi też chwalił sie że studiuje w Kambridz.. :( I wogóle używał takich dziwnych słów.. :( Bejbe, honej... :( Mówił że to komplementy ale teraz to już sama nie wiem!!!
Pomóżcie.. :( Może ktoś jeszcze miał z nim kontakt.. ;(
Gość
 

Postautor: zakochana » pn sie 25, 2008 5:55 pm

widzialam michala!! byl bardzo zapity cos seplenil, ze semestr zaczyna dopiero w pazdzierniku i bedzie balowal. nie wiem czy on tam mieszka ale widzialam go tam, jejciu ale fajnie tak sie ucieszylam ze go znow widzialam. balam sie podejsc i zapytac czy chce przyjechac do debek...ale moze przyjedzie za rok, ja tak bardzo tensknie....i chyba nie tylko ja. michał wroc tu do debek!!! :!: :!:
zakochana
 

Postautor: stęskniona » pn sie 25, 2008 11:43 pm

Nie rozbudzaj nadziei!
Lepiej powiedz gdzie go widziałaś to przyjedziemy do niego i go zaskoczymy.. .:*
BuZiAczEk
stęskniona
 

Postautor: Gość » sob sie 30, 2008 11:14 pm

SzŁyŚmY z DzIeFfCzYnKaMi I pOdBiŁ dO nAs JaKiŚś KoLo. PoWieDzIaŁ żE sTuDiUjE w TyM kEmBrIcZ i Że NoWy JeSt. FaJnIuSsIcH mIaŁ kOlEsZkUfF.
bAwIlIŚmY rAzEm SiĘ, oN tAńCzYł jAk TrAwOlTa. pÓźNiEj U nIeGo W dOmKu ZrObIl Mi SuPcioO dRiNkUuSiA i ZoStAlIsMy SaMi. ByŁo CuUuUuDoFfNie!!!!! :!: ŻaDeN cHłOpAk NiGdY mI nIe RoBiŁ tAk DoOpShE!! jA cHcE mOjEgO mIcHaŁa!!!!!!!!!!!!!!!
KoFfFaM CiĘ mÓj MiSsSiAcKu!! :!: :!:
PoZdRo 600!
Gość
 

Postautor: ewelina_pabianice » ndz sie 31, 2008 11:39 am

Czy Michał to dawny Tulipan. Nie poznałam go, ale skoro tyle z Was za nim szaleje to musi mieć coś w sobie wyjątkowego (oprócz opowieści o Camridge?:)
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: Karolinaa » pn wrz 01, 2008 8:48 pm

ewelina_pabianice pisze:Czy Michał to dawny Tulipan. Nie poznałam go, ale skoro tyle z Was za nim szaleje to musi mieć coś w sobie wyjątkowego (oprócz opowieści o Camridge?:)

Tzn, tzn? o co chodzi z tym tulipanem.
MICHAŁ był bardzo fajny, ale niestety, wolal moaj koleżankę.
Karolinaa
 

Postautor: ewelina_pabianice » pn wrz 01, 2008 8:55 pm

Był taki film
"Historia Tulipana luźno nawiązuje do prawdziwych dziejów Jerzego Kalibabki - słynnego w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych przestępcy, uwodzącego łatwowierne kobiety, by wyłudzić od nich pieniądze i kosztowności. Scenariusz serialu powstał na kanwie głośnych reportaży Leszka Konarskiego drukowanych w "Przeglądzie Tygodniowym", opisujących m.in. niekonwencjonalne metody, którymi posługiwał się Kalibabka. W rezultacie autorzy "Tulipana" stworzyli rzadko spotykaną w dziejach naszego filmu postać niemal jednoznacznie negatywną, typ "faceta patologicznie poszukującego potwierdzenia własnego ja poprzez zdobywanie naiwnych panienek i forsy. Faceta bezwzględnego i prymitywnego, dającego sobie radę w każdej sytuacji, a jednocześnie ujmującego czarusia". "
więcej można poczytać na stronie http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/123824
a może jakieś zdjęcie tego Michała:>?
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: Małgosia » wt wrz 09, 2008 8:11 pm

Cześć..
Jestem bardzo nieśmiała ale jakoś sie zmusiłam do wypowiedzi na tym forum i dokładnie w tym temacie..
Byłam w tym roku w dębkach i pracowałam w jednym z pensjonatów..
I patrzyłam na te dziewczyny które aż prosiły sie aby je wykorzystać!
Dziewczyny nie pozwólcie żeby chłopaki patrzyły sie na was jak na obiekt porządania!
Oni powinni was kochać za intelekt oraz wasze wnętrze! Tak mi zawsze tłumaczyła mama... A że pochodze z katolickiej rodziny to przestrzegam tego co mi mama powie i o!
Przez całe wakacje nie załozylam spódniczki ani nic tego typu! Bo nie po to mam nogi żęby pokazywać je jakimś chłopakom...
Dziewczyny weźcie ze mnie przykład i nie dajcie sie bajerować takim michałom którzy lecą tylko na wasze dupy! <brzydkie słowo ale sie zapędziłam... ;( ;(>
A tego michała to bym wykastrowała!
Żeby nigdy więcej nie skrzywdził żadnej dziewczyny która poleci na jego miejsce zamieszkania czy legitymacje z kampricz czy też jego przystojnych kolegów... :(
I na koniec chciałam sie jeszcze pochwalić Wam że jeszcze nigdy sie nie całowałam!! I jestem bardzo dumna z tego bo chce zaczekać z tym do ślubu...
Małgosia.
Małgosia
 

Postautor: widzialamgo » pt wrz 12, 2008 10:48 pm

ja tesz dzisiaj widzialam Michala!!!!!!!!11 :!: :!: :!:
widzialamgo
 

Postautor: Justyna » ndz paź 12, 2008 10:37 pm

Cześć!
To znowu ja..
Pisze po długiej nieobecności na forum.. Jakoś nie mogłam sie zebrać żeby tu napisac.. Od czasu wakacji jestem tak masakrycznie zdołowowana... Na niczym nie mogę sie skupić.. :( Do tej pory nie byłam pewna czego to wina...
Ale pewnego dnia kożelanka pożyczyła mi ładny film...
Włożyłam go od niechcenia do napędu i moim oczą okazał sie film "jaś fasola", ze znużeniem i zamyśleniem uruchomiłam go sądząc że nic ciekawego w nic nie zoabcze. Asz tu nagle moim oczą okazał sie MÓJ CUDOWNY ROMANTYCZNY MICHAŁ!!!
Te same rysy twarzy! To samo zachowanie i te ruchy!
Byłam pewna że to on... Niestety po chwili zobaczyłam pieprzyk na tważy tego aktora, i już byłam pewna że to nie mój boski michał! ;(
Jego twarz i usta znałam tak dokładnie jak jeszcze żadnego męższczyzny... :(
Tak długo i namiętnie sie całowaliśmy...
A on całował tak słodko... Chociaż w pewnej chwili wydawało mi sie że czuję śledzie, tak jakby jadł je przed przyjściem do mnie... (coś bełkotał w stylu: "będzie wódka bedom śledzie...." (może to jakieś powiedzenie z tego jego kambprisz... ;( )) i tak namiętnie...
Ach! ;(
Jak długo jeszcze będe musiała czekać by spotkać kogoś kto zapełni tą głębokom blizne w moim sercu która powstała na skutek rozstania z michałem... :(
Prosze odpiszcie coś żeby mnie pocieszyć... ;(

P.s: Od teraz już nigdy nie obejrze żadnego odcinka z serii "Jas fasola" bo za każdym razem benda wracały wspomnienia o moim wybranku... ;(
Dziefwczyny, żadnej z was nie życze tego! .; (
Jo...
Justyna
 

Postautor: obsługa sklepu marcin » ndz paź 12, 2008 11:48 pm

Witaj Justyno,
po ujrzeniu dokładniejszego opisu, jaki zamieściłaś tutaj na forum doszedłem do wniosku, iż "spotkałem" tego człowieka.
No ale do meritum:
Jest godzina 2.10 w nocy, ulica praktycznie pusta, nachodzi się tylko lekka muzyka z Coolera i Heinekena, nagle słychać przeraźliwy krzyk "Adolf wróć, Adolf wróć" i odgłosy gazowania. W moją stronę zbliżało się dwóch gości.
Obaj porządnie wcięci("maszerowali" od boku do boku), albo były to typowe kafary, albo mieli na sobie po 4 bluzy i 2 kurtki(nie wiem, która opcja bardziej możliwa, może "dziewczyny Michała" rozwieją moje wątpliwości), oczywiście każdy miał pod pachą laskę.
Zdziwiłem się, gdy zobaczyłem, że idą w kierunku sklepu, który jest już zamykany przeze mnie i kolegę.
Nagle jeden, ubrany w kaptur, chwiejnie idąc w naszą stronę krzyknął: Zamknięte już, kurwa? Po czym powiedział do drugiego dosyć głośno gasnącym już sepleniącym głosem "MICHAŁ, zamknięte już, w chuja wafla".
Mógłbym przeboleć takie wulgaryzmy, bo czasem samemu zdarza mi się powiedzieć np. "dupa", ale to, co stało się potem było już dopełnieniem zła.
Drugi z idących facetów był zdecydowanie bardziej pijany i nachalny, szybko podbiegł pod sklep, zostawiając swoją pannę przy drzewie: "Hej, kurwa, jak to możliwe, przyjacielu nie pierdol tylko sklep otwieraj - to podobno całodobowy". Odpowiedziałem, że kasy już wyłączyłem i nie ma możliwości, jeśli chcą to mogą iść do sklepu Holstein.
Któraś z tych dziewczyn powiedziała "jo, Holstein, idźmy więc".
Na co kolega o imieniu Michał zareagował(i tutaj punkt wspólny z waszymi opowieściami): "Jak to kurwa Holstein? Jestem tutaj i chcę kupić tutaj. Jestem z Cambridge, Liverpool, wy polaczki powinniście mnie szanować". Delikatnie próbowałem mu wytłumaczyć, iż w tej chwili nie ma możliwości, abym sprzedał mu "zerosiódemkę starogardzkiej, jakieś tanie winko, dwa red bulle i może jakiegoś śledzika".
Niestety, nie posłuchał i zaczął się odgrażać wymachując pięściami, krzyczał, że jego przyjaciel(niestety, niedosłyszałem imienia, chyba Robert) jest zapaśnikiem, "zaraz tu przyjdzie i zrobi ze mnie to, co Rudolf Hoess zrobił z żydami w Auschwitz".
Powiem szczerze, że jeszcze nigdy w życiu nie byłem aż tak wystraszony, człowiek wyglądał na chorego psychicznie, niekontrolującego się, działającego w amoku... Gdy rzucił pierwszym "bierzemy go" i wystartowali do mnie, postanowiłem uciec.
Na szczęście udało się i dlatego mogę tutaj teraz z Wami pisać.
Później jeszcze słyszałem przez cały czas(prócz oczywiście nazistwoskich haseł) przechwałki, kogo to Pan Michał z Cambridge nie zna, z kim to nie pił i kto to go nie szanuje. Dało się też dowiedzieć, że jego Golf 2 stoi w lesie i wczoraj był w "picerni"... Żal człowieka.

Jeżeli to ten Michał to szczerze Wam dziewczyny współczuje i dziwię się, że lecicie na takich płytkich mięśniaków... Naprawdę, głupie jesteście, jak może wam imponować taki zbir!!!
Pomyślcie czasem, bo on może zrobić krzywdę nie tylko mnie ale i wam!!!
obsługa sklepu marcin
 

Postautor: Arek » pn paź 13, 2008 8:40 pm

Cześć! Jestem po trzeh piwkach wiec wypbaczcie mi jakoieś błedy w orrtografi. ;))
Od pewnego zcasu zaglądam na to forum i dokkładnie tdo tego teamtu, i patrze jakie ten "boski michał" ma szczęśćie.. :(
Tyle pieknych kobiet ubiega sie o jego względy, a on sobie śiedzi w ty m kambridz! Gdybym to ja w te wakacje miał takie powodzenie jak on wykorzystał bym o to i został w polsce a nie jechał do jakiegoś "Hieshka"(nie umiem tego napisać... :( ...) Pewnie domyślacie sie skad wiem o nim cała prawde...
Ja też go spotkałem w te wakacje... Opowiem wam o tym...
Szedłem sobie grzecznie koło Holstaina wracając z hajnekena, gdy nagle ze sklepu wyszli (bardziej trafnym stwierdzeniem będzie wytoczyli sie) dwaj panowi których krok jak i zarówno kontakt z rzeczywistością (zasadniczo to jego brak) wskazywał na spożycie.. Jeden z nich (jak sie potem dowiedziałem od niego nazywał sie michał...) trzymał w ręku wisnie mocną... Przeleciał mnei strah gdy spojrzałem na jego twarz, nie mogłem rozszayfrować co chce mi przekazać, nagle zaczał machać rękami i chciał wyjąć coś zza pazuchy, myślałem ze to jakiś nóż albo tasak że chce mnie wybebeszyć (cusz innego można było spodziewać sie po takiej twarzy) gdy nagle wyjął on telefon.. Nie był on pierwszej jakości miał rozwalony lekko panel u dołu przy gnieździe od łądowania baterii. Wysunął go w mojom strone bełkocząc coś niezrozumiale, powiedziałem "usiądźmy". Poszliśmy na pobliskie ławki po czym zaczął on znowu coś niezrozumiale bełkotać, aż w końcu zaczął wołać coś do tego drugiego (on też powoli tracił kontakt z rzeczywistościa jak i wasz michał) "młaćko młaćko esesesmes" Po tym ten cały "młaćko" podtoczył sie do mnie powoli i bardziej zrozumiale od jego kolegi (chociaż składni brak było) mówiąc: "michał telefon sms czytaj odpisz". Dużo niemyśląc po spojżęniu na twarz tego pierwszego "michała" wziałem do reki go i przeczytałem tekst o treści:"michałku kiedy bedziesz w kulerze bo czkeam tu na ciebie i barzdo mi ciebie brak" sms był od JUSTYNY!!!!!!! To napewno chodziło o ciebie! Jak teraż rzałuje ze nie wziałem jego numeru.... ;( (oj głupi ja głupi..) ;(
Spytałem sie co odpisać, michał znowu zaczał bełkotać "młaćko młaćkło", podszedł on do mnie tka jak poprzednio i powoli powiedział: "zaraz bende z kolega, tylko dokończymy wino". Wtedy stała sie rzecz niebywała! Gdy michał usłyszal o winie nagle zoabczyłem ogniki w jego oczach, tak jakby popadł w jakieś szaleństwo, jak gdyby wstąpił w niego diabeł!, wstał przewrócił trzy krzesła i stół który przewrócił sie pod moje nogi i zaczał krzyczeć "rzydzi zajebłali mi wiśnie mocna"(przytoczyłem dosłownie). Po czym zaczał kroczyć w tym amoku w moją strone robiąc po drodze tulipana z butelki po piwie.! Juz był przy mnie celując nim w moją tętnice szyjną gdy nagle ten drugi, mój wybawiciel krzyknał :" nie michał mam wiśnie!" wyjmując ja spod przewróconego stołu. Kogoś tak zdesperowanego i poruszającego sei tak szybko jak michał jeszcze nie widziałem, w jednej chwili wyrzucił on "tulipana" i w mgnieniu oka wysączył całą butelke wina. Po czym usłyszalem głośne bełkotanie "młacko justyna haineken", czym prędzej oddalilem sie od nich bojąc sie tego psychopaty..
Śni mi sie to codziennie... Ale dopiero ten alkochol posunął mnie do tego zeby komukolwiek o tym powiedzeic... Pomóżcie mi...
Nie mogę zapomnieć tej twarzy psychopaty... To było straszne! :( RATUJCIE! :(
Czekam na waszą psychiczną pomoc na forum tego tematu... ;(
Pozdrawiam
Arek
 

Postautor: Gość » pn paź 13, 2008 11:01 pm

to ja chyba tez musze sie wpisac... JUSTYNA dobrze, ze dalas dokladny opis tego swojego michala bo teraz juz wiem ktory to typ(fasola jan).
wczesniejsze wpisy tylko potwierdzaja to co zobaczylem i czego doswiadczylem.
byl wczesny wieczor, my cala paczka wracalismy bodaj z jakiejs knajpy.
przy stole w holsteinie(na zewnatrz) siedzial znany wszystkim debkowiczom BIN LADEN, obok niego kliku gosci, takich wlasnie w okolicach 20stki. szly same bluznierstwa, przeklenstwa i przechwalki. oczywiscie, klasycznie juz, dominowaly hasla o ruchaniu, dupczeniu i jebaniu.

przechodzac kolo ich stolu bardzo sie zdziwilem, na 5 chlopa na stole stalo jakies 40 butelek po piwach(specjal) i od cholery kubkow plastikowych po piwie zlozonych jeden w drugi...

Skad wiem, ze wsrod nich byl michal? mial charakterystyczna dla anglika wymowe, czesto mowiono do niego Majkel tudziez Miśiael, a on sam wymawial nazwe piwa specjal jako "speszyl".
po czym jeszcze? na stole lezal telefon podobny do tego opisanego powyzej.
michal wygladal na czlowieka bardzo pewnego siebie, gdy chcielismy sie dosiasc(a nie jestesmy jakimis leszczami) powiedzial: wypierdalac skurwysyny bo zagazuje.
nie wiedzialem co mial na mysli, ale wygladal na niekontaktujacego i baaaaaaaaaardzo upojonego napojami alkoholowymi, mimo wszystko, jak sie pozniej okazalo, byl dosc spokojny...
po kilku chwilach dolaczyly do nich 3 dziewczyny, 2 z nich byly calkiem ladne(jedna pamietam, ze przyszla w takiej kamizeleczce puchowej) no i trzecia baaaaaaaaaardzo brzydka, juz z daleka(a my siedzielismy na stoliku obk, a wiec kilka metrow dalej) smierdzialo od nij papierosami i nie miala cyckow. wlasnie ta brzydka podeszla do "michala" i bardzo namietnie sie calowali... i tutaj pytanie: jaki wiec gust ma ten wasz michal? a moze to tylko brzydkie dziewczyny leca na tego miesniaka(w pozniejszym czasie szpanowal rekordem na bokserze, trzeba mu przyznac, z ejest silny)..
no ale nie o tym mialem, pozniej do kolegow dolaczyl jeszcze jeden.
panowie rozpoczeli demolke - po jakichs 30minutach wrocili z jeszcze jedym kompanem - lysym cwnaiakiem o IQ szympansa i zaczeli wszyscy razem(a moze nie razem bo jeden prowadzil drugiego, ktory ledwo wydukal, ze jest zapasnikiem i wyrucha wszystkim matki) DEMOLOWAC!!
zdemowlowali stoly, rozgonili wszystkich(w tym nas) no i oczywiscie RZUCALI BUTELKAMI(chyba nawet we srodku).
zastanawiam sie jednak czy michal jest na pewno z Liverpool, bo slyszalem wyrazne piosenki "Arka Gdynia", "pomorze jest nasze", "legia to stara kurwa", itd, podczas demolowania lokalu.
ale gdyby to bylo wszystko...
najgorsze zaczelo sie, gdy jeden z moich kolegow chwycil jedna butelke, ktora sie ostala - 0.7l "starogardzkiej" z ktorej zostalo juz niewiele...

I TERAZ NAJWAZNIEJSZE:
niestety, zauwazyl to kolega o imieniu michal, podszedl, smiesznie napompowal klate jakby mial 2/2 i tak niefortunnie wymachiwal piesciami ze zepchnal jednego z moich kolegow na krawedz podestu!!!!!!!
ON PRAWIE GO ZABIL!!! krzyczalem: MILICJA!! ZOMO!! ORMO!! POMOCY!! ale nikt nie przyjechal....nikt nie pomogl mimo ze radiowoz przejezdzal...
probowalismy sie z nimi byc, ale wtedy wkroczyl slaniajacy sie na nogach zapasnik...balem sie zeby go nie skrzywdzic i nie interweniowalem.
nie bede klamal... bardzo zle sie zachowywali i straszyli nas dalej. na szczescie po pewnym czasie jedna z dziewczyn (ta w kamizelce puchowej) powiedziala cos w stylu: "Robet, wez mnie stad tutaj jest przemoc ja nie lubie przemocy, jak mozna sie bic, zrob cos z tym, dlaczego oni tak brzydko mowia..." - widac, ze dobrze wychowana przez rodzine. pokrzyczal, wszyscy odeszli, ale michal o twarzy pijaka-zabojcy katowal dalej, wykrzykiwal raz za razem "Deutschland uber alles" badz "gin jebany masonie"... chyba pomylily mu sie kraje, ale w takim stanie nietrudno. niestety, dziewczyna w puchowej kamizeleczce zniknela i do akcji wlaczyl sie zapasnik wczesniej obsikujac okoliczna budke z zabawkami(oczywiscie juz zakmnieta), nie zdzialal zbyt wiele z powodu upojenia, po jakims czasie ci "panowie" rozeszli sie, przestali katowac i poszli(a raczej jeden prowadzil drugiego) "grupkami"(czyt. po dwoch) w rozne miejsca...

do dzis pamietam te chwile - zdecydowanie najgorsze w moim zyciu, przez najblizsze dni wyjazdu balem sie wyjsc z domu, chodzilismy tak, aby omijac to feralne miejsce i tego pijanego furiata.
DZIEWCZYNY UWAZAJCIE NA NIEGO I JEGO KOLESI, TO ZWYKLE ZBOJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niech milicja sie tym zajmie.
Gość
 

Postautor: Gość » wt paź 14, 2008 10:22 pm

Tak sobie czytam ten wątek i chyba nie do końca wierzę. Ale jeżeli już choć trochę wierzę, to wiem dlaczego kiedy przestałem jeździć do Dębek z rodzicami, tylko raz pojechałem wyrywać panienki. Ślizgać się po tego typu kolesiach to obowiązkowe badania po powrocie, adrenalinka gratis. Teraz jeżdżę ze swoją lasencją i dajemy, oj dajemy radę :D Wyżej wymienionego Michasia Fasoli nie spotkałem ani razu, ale z tego(bez urazy Justynki i inne takie) mogę się tylko cieszyć. Pozostaje mu życzyć szczęścia w życiu, niech buduje nowe skrzydło kembridż zgodnie z zaleceniami BHP :)

Pozdry! :P
Gość
 

Postautor: Asieńka » czw paź 16, 2008 9:19 pm

Nie wierzysz w niego?
Gdybyś go spotkał to naprawde zaczął byś wierzyć w te historie...
Ja w tym roku pracowałam w Cooler'ze, jak co dzień nalewałam piwo, gdy nagle podtoczył sie Billi prosząc o piwo, nalałam mu jak zwykle na kredyt bo powiedział że jutro będzie miał (uwierzyłam mu bo jest naszym stałym klijentem i zawsze oddaje na drugi dzień- człowiek którego szanuje i cenie, ale nie o tym...), gdy Billi odchodził podbiegł do niego pewien młodzieniec angielskiej urody, i podejrzewam że niechcąc czekać w długiej kolejce poprosił Billiego żeby podszedł bez kolejki z nim (Billi jest vipem w debkach i ma takie przywileje...) gdy "podtoczyli" sie pod lade, młodzienieć poprosił o 4 piwa "speszyl" (ta wymowa od razu wydała mi sie dziwna, bo zazwyczaj wiekszość analfabetów i wiejskich kozaków wymawia to "specjala"), wlałam mu i dolałam mu soku na koszt firmy jako iż zna biliego. Rzuciłam automatycznie 20zł, gdy ten młodzieniec to usłyszał pojawiło sie w jego oczach coś co opisywaliście powyżej, tak jak by diabeł wcielony w niego wstąpił w oczach miał czerwone płomienie, krzyknął: "Jak to do shita faka!"(nie wiem jak to sie pisze), "20 zł fak?" po czym rzucił mi na stół 20 rubli(wydało mi sie to dziwne z racji jego wymowy oraz wyglądu) po czym szybko schował je do kieszeni żeby nikt nie zobaczył! Ale ja to widzialam!
Po czym rzucil mi 10zł i powiedział że albo to biore albo on zaczai sie na mnie na deptaku w nocy albo "wyjebie" mi cały bar z piwem.. :(
Już miałam brać te pieniądze gdy podszedł do niego lekko chwiejąc sie(chociaż i tak mniej niż ten anglik/rosjanin (?)) jakiś chłopak i powiedział:"miśiael usiądź ja to załatwie..." po czym michał jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki "zgasił sie" i odszedł powoli do swojego stolika. Gdy siadał krzyknął "Robet nie odpuszcze tej Ku*wie!!"
Po czym ten cały Robet (?) (tak miłego przystojnego i czarującego chłopaka dawno nie widziałam) powiedział: "ile ten chlejus jest winny?"
Odpowiedziałam mu zauroczona 20 zł, po czym otworzył swój portwel i wyjął z niego 50 zł mówiąc: "reszty nie trzeba". Po tym odszeł biorąc swoje piwa, gdy wpadł mi spontaniczny pomysł do głowy i zawołałam "Robet", gdy podszedł on do mnie wsadziłam mu do każdego kubka po słomce, i na jednej na jej wewnętrznej częsci napisałam swój nr telefonu... :( Nietety gdy odszedł był to ostatni raz kiedy miałam z nim kontakt(musiał nie zauważyć nru)... :(
Więc ja jednak wspominam michała dobrze...
Dlatego że to dzięki niemu podszedl do mnie ten Robet.
:( :( :(
Pozdrawiam inne tęskniące...
Asieńka
 

Postautor: Włochacz » czw paź 16, 2008 11:55 pm

Kolego wyżej, Michałek istnieje i w Dębkach miał się chyba dobrze...
Idę sobie przez las przy wejściu 19 któregoś dnia, przede mną 4 chłopa w kapturach i słyszę saluty "Sieg heil! Sieg heil! Sieg heil!"
Podchodzę więc jako człowiek nieznoszący nazizmu i pytam: "przepraszam Panowie, czy Wy jesteście skinhead'ami", na co gość zdecydowanie najbardziej zapity odpowiada: "Sine co kurwa?"
-"Skinhead'ami" - odpowiadam, na co ten "nie wiem, co to kurwa znaczy, ale żydów to tępię i nienawidzę skurwysynów, do gazu. A Ty co, też jesteś, ziomek? Adolf wróć, co?"
Niestety, powiedziałem kolegom, że jestem zdecydowanie temu przeciwny i jest to po prostu niegodne postępowanie, wręcz karalne...
Oni chyba nic sobie z tego nie robili i śpiewali dalej.
Poprosiłem jednego z nich, zdecydowanie o najmniej tępym wyrazie gęby(i chyba najinteligentniejszego, o ile można tak powiedzieć o tych chamskich twarzach), by zaprzestali śpiewania, na co ten zaczął mówić... "ja byłem w ZOMO, ja znam wszystkich, ja mogę spacyfikować Twój dom"...

No nic, skoro nie z nim, pomyślałem, dogadam się z kim innym... Koledzy nie chcieli mnie słuchać, więc wytrąciłem jednemu z nich z ręki wino... Tego, co się później stało nie sposób opisać.
Mówiąc wprost, koleś wpadł w szał, zaczął krzyczeć i wykrzywiać twarz jak niedorozwinięty, kierowały nim jakieś skrajne uczucia. Chwila wyraźnej złości(kopanie w barierki i kiosk, odgrażanie się), a później chwile zdecydowanej radości(gdy zobaczył butelkę "wiśni mocnej" stojącą na parapecie budki od kebabów)...
To było bardzo dziwne, ale najdziwniejsza była jego reakcja, jak chciałem im wszystko przetłumaczyć "your mother is shit! piece of shit! madafaka, rozimiesz?" - powiedział.
I tutaj byłem już pewien, że to ten wasz Michał.
Michał rzucił w moim kierunku jakimś marnym telefonem komórkowym(był biały), a następnie odgrażał się, że spali mój dom, zapaśnik robert zgwałci mnie w nocy, itd...
Gość był zdecydowanie niezrównoważony i nawiedzony.
Miałem tego dosyć i chciałem mu przywalić, jednak pojawił się mój kumpel(pracował w Dębkach) i powiedział: ej, stary, to Ty nie wiesz, oni tak chodzą tutaj co wieczór, chyba po polsku nie rozumieją, zostaw im te wina... Po chwili dodając "a wiesz, że ten w brązowej bluzie ma rekord na bokserze"... Zwykły cykor.
Nigdy nie zwalczymy takiej patologii jak ten michał jeśli każdy będzie się go bał, a jego kolesie dresy w kapturach nie przejdą na "jasną stronę mocy".
Miłego dnia!
Włochacz
 

Postautor: Wiktoria » sob paź 18, 2008 12:47 am

Cześć wszystkim osamotnionym przez michała!
Tym razem opowiem wam moją historie...
Pewnego deszczowego dnia szłam sobie z moja koleżanką główną ulicą Dębek (dębkowa czy jakoś tak :(), gdy nagle podbiło do nas dwóch gości, jeden z nich wyraźnie wysportowany o twarzy smukłej lecz zarazem nie przekazującej żadnych wrażeń wskazujących iż posiadacz jej ma IQ wieksze niż 80, a drugi natomiast wysoki przystojny oraz czarujący... Ten o rysach twarzy mniej inteligentych (jakiś piłkarz "wisła spurt" czy coś) zarywał do mojej koleżanki z która byłam na spacerze, natomiast mnie podrywał ten czarujący przystojniak, (mama zawsze mi w domu powtarzała żeby chłopaka trzymać krótko i nie dawac mu za bardzo do zrozumienia ze sie ma na niego ochote) czarowałam go przez pewną chwilę, lecz nagle wpadł mi do głowy pomysl wprost wystrzałowy aby to posłuchać rad mamy! Gdy zaczął mnie obejmować powiedziałam mu śmialo że mam chłopaka, po czym on wyraźnei zniechęcił sie w moją strone... Potem próbowałam go zachęcić do siebie ale on widocznie zraził sie tym co powiedziałam onegdaj... :(:( (oj głupia ja głupia). Gdy odprowadziliśmy ich do ich domku, opowiadałam przez całą drogę mojej przyjaciółce jaki to mój towarzysz był cudny, natomiast ona mi opowiadała jaki to jej towarzysz jest zajebisty (mama mówiła mi że to brzydkie słowo ale już z nią nie mieszkam tylko z tatom.... i JO!)
Nie chciałam wyprowadzać jej z błedu i nie chciałam opowiadać jej o tym kimś kogo poznałam bo by mi jeszcze dżdżownica jedna zabrała go i o!
Następnego dnia, znowu do mojej koleżanki przyszedł ten piłkarz natomiast zamiast mojego wybranka przyszedł jakiś obszymur...
Od razu jak przyśliśmy do kulera zaczął sie witać z obecnymi tam nałogowymi alkocholikami, zachowując sie tak jakby znał ich od dawna (widać często obracał sie w tym towarzystwie), po czym wróćił do mnie przęsiąknięty ich "zapachem" (zreszta smierdzial tak od momentu poznania) :( Aby nie musiec znosic &#-124;zapachu&#-108; michałka poszlam do stolika mojej przyjaciolki i jej nowego kolegi... jednak oboje nie byli zadowoleni takim obrotem sprawy. Ten mało inteligentny sportowiec był chyba jakims przelozonym michala, bo na jedno jego slowo michal a to szedl kupic piwo, a to probowal oderwac mnie od ich stolu i zaciagnac na parkiet.... fakt tańczył on prawie jak trawolta albo Patrik słęjzi, ale co z tego jeśli nie był on moim chłopcem z poprzedniego dnia którego tak łatwo spłoszyłam... :( Skąd wiem ze ten na drugi dzień to był wasz michał? Bo chwalił mi sie tym dowodem Kembridżwoskim... :( Ale ja mam inne doznania z nim niż wy... ;Dla mnie był on marnym zastępstwem mojego pierwszego wybranka któego tak łatwo spłoszyłam..!!! ;Dziewczyny uważajcie zeby nigdy wiecej nie popełnić mojego błedu!!! ;Pozdro 600... :(
Wiktoria
 

Postautor: Michal » wt lis 11, 2008 7:35 pm

Oj, nie przypuszczalem, ze tyle dziewczyn mnie milo wspomina, dziekuje wam. Buziaczki gorace z UK :*
Michal
 

Postautor: SpIdErMaN » śr lis 12, 2008 12:41 am

CHYBA TY :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) CHYBA TY
SpIdErMaN
 

Postautor: dość » czw lis 13, 2008 12:59 am

TO NIE JEST TEN MICHAŁ!!! TAMTEN MICHAŁ MIAŁ SPECYFICZNY SPOSÓB BYCIA I POWIEDZIAŁBY NP. SIEMANO SIKORKI CZY JOŁ HANEJ...
dość
 

Postautor: ewelina_pabianice » pt gru 12, 2008 5:39 pm

Jeny zastanawiam się nadal po przeczytaniu wszystkich Waszych wypowiedzi czy dziewczynom imponują "GUMBASY"-duże ciało, mały móżdżek...
kobieta to nie tylko dom, sprzątanie, pranie, dzieci itd...
nie uważacie, że też możemy się rozwijać i coś w życiu osiągnąć niż tęsknić za jakimś hmm ciężko mi Go określić(zaczepia ludzi, wyzywa kobiety od KUR*** nie dokończę....awanturuje się itd, itp)....chyba taki mężczyzna nie szanowałby kobiet tak czy inaczej pewnie w zęby od niego można dostać...nie dla mnie takie atrakcje-szanuje swoje życie i zdrowie
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

WOW

Postautor: marvell » wt gru 16, 2008 4:10 pm

NO NIEŻLE !!!
marvell
Zaawansowany Forumowicz
Zaawansowany Forumowicz
 
Posty: 26
Rejestracja: pt gru 05, 2008 8:38 pm

Postautor: ewelina_pabianice » pn sty 05, 2009 8:06 pm

Zgadzam się :) no nieźle
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

DEbki

Postautor: marvell » czw sty 08, 2009 8:41 pm

Specyficzne miejsce i specyficzne sytuacje takie są Dębki i jest to nieziemskie haha POzdro jeszcze tylko 100 może 115 i spowrotem na Dębkach. czekam na dalszą opowieść
marvell
Zaawansowany Forumowicz
Zaawansowany Forumowicz
 
Posty: 26
Rejestracja: pt gru 05, 2008 8:38 pm

Postautor: ewelina_pabianice » czw sty 08, 2009 8:46 pm

:)
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: Wroc » ndz sty 11, 2009 12:32 am

Marvel, jesli to ten Michal ktorego spotkalem z kumplami w czasie mojego wypadu na Debki to ja tym dziewczynom szczerze wspolczuje - POJEBANY TYP. Na takiego to lepiej nie wpasc po pijaku bo jaki noz w plecy wsadzi...
No ale sa ludzie i parapety, jeszcze tylko kilka...dziesiat, no moze kilkaset dni i Debki znow! 8) 8)
Wroc
 

Postautor: xGrzes » ndz sty 11, 2009 12:46 am

moge sie zalozyc ze ten wasz michal mial malego haha
xGrzes
 

Postautor: ewelina_pabianice » ndz sty 11, 2009 2:30 pm

xGrzes pisze:moge sie zalozyc ze ten wasz michal mial malego haha


hehe;)
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

ewela

Postautor: marvell » wt sty 13, 2009 12:55 pm

Pewnie masz racje to jest niersamowite jaka to małamiejscowość a ztych wszystkich opowieści mozna by nakręcic z 1000000 filmów i 10000 seriali trzymajcie tak dalej KOCHAM TO MIEJSCE joł
marvell
Zaawansowany Forumowicz
Zaawansowany Forumowicz
 
Posty: 26
Rejestracja: pt gru 05, 2008 8:38 pm

Postautor: ewelina_pabianice » pt sty 16, 2009 9:42 pm

Dziewczyny ucichły, chyba jednak nie będzie cd...
i to chyba nawet dobrze..:)
pozdrawiam
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: Aska90 » sob sty 17, 2009 4:21 pm

Co mamy pisac, ze bral nas, zabawial sie, piescil, glaskal, robil to co chcial?
Tak bylo, ale co z tego, skoro on juz nie wroci... Ja nawet bym sie z nim choc raz spotkala, nawet jesli jest taki, jak o nim mowicie. Po prostu pozostawil cos w moim sercu i swiadomosci :|
Aska90
 

ODP

Postautor: marvell » ndz sty 18, 2009 10:01 pm

Może nie tylko w świadomości ale może w brzuchu ......... ???????????? HAHAHAHA
marvell
Zaawansowany Forumowicz
Zaawansowany Forumowicz
 
Posty: 26
Rejestracja: pt gru 05, 2008 8:38 pm

Postautor: ewelina_pabianice » pn sty 19, 2009 9:17 am

...
nie rozumiem, jak można chcieć spotykać się z taką osobą?
Czy to jedyny "mężczyzna",który wyzwolił w Tobie takie emocje...ehhh
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: kasia » pn sty 19, 2009 5:57 pm

Aska90 pisze:Co mamy pisac, ze bral nas, zabawial sie, piescil, glaskal, robil to co chcial?
Tak bylo, ale co z tego, skoro on juz nie wroci... Ja nawet bym sie z nim choc raz spotkala, nawet jesli jest taki, jak o nim mowicie. Po prostu pozostawil cos w moim sercu i swiadomosci :|



coś okropnego...czy dzisiejsza młodzież jest aż tak pusta???
kasia
Expert
Expert
 
Posty: 62
Rejestracja: pn sty 14, 2008 4:35 pm

Postautor: ewelina_pabianice » pn sty 19, 2009 8:27 pm

kasia pisze:
Aska90 pisze:Co mamy pisac, ze bral nas, zabawial sie, piescil, glaskal, robil to co chcial?
Tak bylo, ale co z tego, skoro on juz nie wroci... Ja nawet bym sie z nim choc raz spotkala, nawet jesli jest taki, jak o nim mowicie. Po prostu pozostawil cos w moim sercu i swiadomosci :|



coś okropnego...czy dzisiejsza młodzież jest aż tak pusta???



tak...niestety myślę, że tak..
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: blazus1 » wt sty 20, 2009 4:26 pm

nie cala ale w duzej czesci tak ..
...
blazus1
Expert
Expert
 
Posty: 171
Rejestracja: pn cze 18, 2007 9:59 am
Lokalizacja: Gród Kraka

Postautor: bleblu » pt sty 30, 2009 12:49 am

niewiarygodne i legendarne zarazem.
historia pisana przez Dębki gdy o świcie słońce chowa się za horyzontem Piaśnicy.
bleblu
Zasłużony Forumowicz
Zasłużony Forumowicz
 
Posty: 47
Rejestracja: pn lut 26, 2007 11:10 am

Postautor: ewelina_pabianice » pt sty 30, 2009 10:14 am

:) hehe
nie tylko Dębki, ale i historie są wyjątkowe:)
pozdrawiam
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: ZNALAZLAM!! » czw kwie 23, 2009 4:32 pm

SPOTKALAM MICHALA NA DEBKACH!!
To nie zart!!!!!!!!!!!!!!11
Mial na sobie kosuzlke "sex trener 1 lekcja gratis" i kapelusz kowbojski, kurcze, malo co i bym nie wytrzymala tam... jak go zobaczylam to cisnienie skoczylo, nie moge, kurcze, takiego chlopaka to chyba drugi taz w zyciu nie spotkam.... :evil:
Dodam jeszcze czysto estetycznie, ze Michal troszke przypakowal chyba jeszcze, szedl z jakims takim drugim koksikiem, tez przystojnym, fajnie sie usmiechal :P
ZNALAZLAM!!
 

Postautor: Gość » czw kwie 23, 2009 4:34 pm

zapomnialam dodac: BYL SAM z kolega, bez zadnej dziewczyny!!
chyba tego lata mamy szanse o niego powalczyc...jesli tylko nadal wybiera debki jako cel na wypoczynek :cry:
Gość
 

Postautor: bleblu » pt kwie 24, 2009 12:29 am

słyszałem że Michał ma nową pasję - vw golf II i razem z kumplami lansuje się po kurortach i wyrywa najlepsze lachony na rurę wydechową wielkości rynny deszczowej.
aaa, kapelusz kowbojski nie pasował mu do car'a dlatego teraz rozpoznacie go po białej czapeczce z haczykiem...
bleblu
Zasłużony Forumowicz
Zasłużony Forumowicz
 
Posty: 47
Rejestracja: pn lut 26, 2007 11:10 am

Postautor: blazus1 » pt kwie 24, 2009 10:34 am

...a na tablicach GPU ... ew GWE
...
blazus1
Expert
Expert
 
Posty: 171
Rejestracja: pn cze 18, 2007 9:59 am
Lokalizacja: Gród Kraka

Postautor: ewelina_pabianice » pt kwie 24, 2009 2:17 pm

hyh;)
Awatar użytkownika
ewelina_pabianice
Expert
Expert
 
Posty: 103
Rejestracja: pn sie 25, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Pabianice

Postautor: jerzu » ndz kwie 26, 2009 11:47 pm

blazus1 pisze:...a na tablicach GPU ... ew GWE


Typowo angielskie :P
jerzu
jerzu
Expert
Expert
 
Posty: 54
Rejestracja: ndz mar 22, 2009 4:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Gość » pn kwie 27, 2009 12:14 am

bleblu czy to co napisales to prawda?

PS. O co chodzi z tymi tablicami bo ja to zielona jestem? :oops:
Gość
 

Następna

Wróć do miłość w Dębkach

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości

cron