1. Jestem warszawiakiem od urodzenia (t. j. 57 lat).
2. Proszę zwracać uwagę nie na tablice rejestracyjne tylko markę samochodu; to znacznie lepiej określa człowieka.
3. Kulturę osobistą jako dzieci wynosimy z domu a nie miasta, potem sami się "dokształcamy"
4. Mój sposób na "niedokształconych" to zwrot śmiecia do właściciela z uwagą,
że coś zgubił, zwykle
, niestety często zdarza się odpowiedź, że to śmieć właśnie, więc stwierdzam, że to nie możliwe bo kulturalni śmieci nie rzucają,
tu przy bardzo "opornych na edukację" a przekonanych o posiadaniu "profesury" konieczny jest sprint.
5. BTW: ciekawe prawo fizyczne: opakowanie puste powinno być lekkie a staje się tak ciężkie że wypada z rąk
; Nobel pewny gdy ktoś ten fenomen wyjaśni
6. No właśnie
, mamy siłę przytaskać na plażę (i nie tylko) papu i napoje a pustych opakowań odnieś do do śmietnika w domu nie możemy?
Nie zwalajmy sprzątania na innych, bo nie zawsze zdążą po nas sprzątnąć, czasem wiatr pierwszy z kosza (często przepełnionego) śmieci wywieje
7. Ostatnia uwaga ze śmieciologji:
zgniatajmy puste opakowania, butelki po zgnieceniu zakręcajmy, zajmują mniej miejsca, niech śmieciarki nas nie trują spalając paliwo wioząc powietrze w pustych opakowaniach
8. Jestem "młodym" dziadkiem i bardzo podoba mi się hasło:
Ziemię pożyczyliśmy od przodków aby ją przekazać wnukom!
No i co one o nas staruchach pomyślą,