W Debkach polecam tylko naleśniki, w knajpie co je na takich dużych płytach robią, oraz golonko i kurczaka w barku KURCZAK Nr 1 - na golonko trza się kręcić już koło 13, po 15 golonek już zwykle nie było. Przyzwoicie jest jeszcze "Pod Korzeniem" i taka knajpa przy ul. Łąkowej pod zielonymi parasolami. Jesli chodzi o "Kormoran" to jakby co 10 rybke olej zmienili to moze by było jak w 2004, 2005 poszli dalej i zmieniali olej co 40 smażeń. Tak naprawde to ostatnio jadłem w Kormoranie 2 razy i 2 razy może i rybka byłaś świeża ale napewno olej był solidnie wypalony - nie dało się tego jeść. Właściciel zapewne też nie zna takiego urządzenia jak wyparzarka. I się nie dziwię. Chołota przyjedzie, poje i odjedzie.
Generalnie to w Dębkach NIE MA PRAWDZIWEJ KNAJPY z jedzeniem. Jeżeli ktoś uważa że jest inaczej to niech sobie spróbuje wyobrazić funkcjonowanie takiego czegoś w swoim mieście.