
Duzo rodzin z małymi dziecmi co nie byłoby żadnym problemem ,gdyby rodzice mieli odrobinę szacunku dla innych wypoczywajacych... Normą było trzaskanie drzwiami zamiast ich zamykanie już od godz 6 rano oraz gonitwy z krzykiem po schodach i korytarzach,co rodzicom kompletnie nie przeszkadzało,a wręcz uzawali za dobre zajęcie dla swoich pociech,bo aborbujące na jakiś czas. Reasumujac.... pensjonat bardzo nam przypadł do gustu,łącznie z rozsadna ceną za bardzo dobre warunki ,tylko do współlokatorów nie mieliśmy szczęścia,ale to juz nie wina właścicieli obiektu,a kultury ....