Witam!
Nie wiem, czy piszę ten wątek w odpowiednim miejscu, jak coś to proszę o przeniesienie. W poprzednie wakacje dostałam napad kamicy nerkowej. Mój chłopak zadzwonił po pogotowie, myślałam, że w tej karetce umrę, tak mnie bolało.
Ostatnio przeczytałam, że taka kamica lubi powracać.
I nie wiem, co mam zrobić ... Przechodził ktoś z Was przez to? W jaki sposób się leczyliście?