Urzędników z Krokowej wyśmiali w Teleexpressie.
Krokowa wraca do ogólnopolskich mediów.
I znowu za sprawą zamieszania w urzędzie. Tym razem jednak nie za sprawą kłótni o to, kto ma rządzić gminą. Poszło o to, że gmina swoim petentom, którzy wyrabiają dowody osobiste wysyła notki o dość specyficznej treści. - Piszemy, by zabrać ze sobą stary dowód, jak chcą tego przepisy - mówi wójt Henryk Doering.
Takie zawiadomienia dostają dorośli, którzy dokument wymieniają, bo np. zmienił im się adres zamieszkania, ale też 18-latkowie. A ci przecież żadnego dowodu na czas ferii nie mają - wytknęli urzędnikom redaktorzy z telewizyjnego "Teleexpressu". I zapytali, co młody człowiek ma przynieść urzędnikowi?
- Nie ma się z czego się śmiać, bo sprawa jest banalnie prosta - komentuje wójt. - Masz dowód, to go przynosisz, urzędnicy ucinają róg i dostajesz nowy plastik. Nie masz dowodu, to idziesz bez niego. I po sprawie.
Samorządowcy informację o medialnym zamieszaniu przyjęli z humorem.
- Jak mówi powiedzenie: nieważne jak o tobie mówią, ważne żeby w ogóle mówili - podsumował Marek Tylicki, przewodniczący Rady Gminy. Samorządowcy zaproponowali by dodać przypis, który rozwieje wątpliwości na czas ferii mówi Daniela Korthals.
Do warszawskiej redakcji trafi pismo z Krokowej. Wójt napisze, że wg niego notka jest dobrze napisana. Trzeba tylko ze zrozumieniem wczytać się w treść.
OTO NOWE PRAWO BEZPRAWIA - GMINY KROKOWA - widzimy jak nasi włodarze ustanawiają - nowe swoje prawa - Chora Rada Gminy i chora Gmina Krokowa