Debki .....

Jezdzilem do Debek w latach 90' jako wyrostek z paczka najlepszych znajomych, namiotem itd...Cudne czasy
Po kilkuletniej przerwie znowu sie wybralem, ale juz z corka, lecz ponownie z namiocikiem, aby jej pokazac ten klimat..i... znowu sie zakochalem w Debkach ! Bylem w zeszlym roku trzy razy, z czego ostatni raz w ostatnie dni sierpnia i powiem Wam, ze wtedy dopiero czulem sie jak w starych Debkach. Cisza, pusto, wiekszosc lokali pozamykana...W tym roku tez juz bylem w czerwcu i teraz wyruszam w lipcu na dniach. Na podroz sentymentalna polecam czerwiec lub sierpien. W lipcu to juz inne Debki, ale jednak urokliwe !!!!
