FORUM Debki.pl

Właśnie wróciłam z Dębek.
Minusem tej miejscowości jest na pewno to że nie da się w tej miejscowości spokojnie pospacerować notabene właśnie na ulicy Spacerowej, gdyz oprócz dużej ilości turystów poruszających się tą drogą jest tu pełno rowerów, gokartów i samochodów. Droga na plażę czy na obiad jest wiec uciążliwa.O swobodne poruszanie się nie zadbano również na drugiej głównej ulicy Morskiej, gdzie chodnik jest tak wąski ze trzeba wejść na jezdnię by dotrzeć w kierunku plaży czy sklepików.

Nie ma też tu zbyt wiele fajnych miejsc, gdzie można spokojnie smacznie zjeść. Większość lokali to zwyczajne budki, gdzie podaje się jedzenie na papierowych talerzach . Wyjątkiem są np. BAr Kormoran, restauracja Enigma, Bar pod Arkadami.

Kolejnym minusem są śmieci w koszach przy plaży, których nie uprząta się niestety regularnie i z lekka śmierdzi.

Jeśli chodzi o plus, to jest rzeczywiście szeroka plaża, na której nie jest zbyt tłoczno.
Jest i rzeczka, z której mogą skorzystać małe i większe dzieci albo można popływać kajakiem, co gorąco polecam.

Kolejnym plusem jest to ze Dębki są fajnym miejscem wypadowym, gdzie można rowerem wybrać się np. do Białogóry albo pojechać do Jastrzębiej Góry by zobaczyć klif lub latarnię w Rozewiu. Samochodem polecam wycieczkę na Hel.
Ogólnie gdy dopisze pogoda nie jest tu tak źle i zależy też z kim się spędza wakacje !!!

"nie da się w tej miejscowości spokojnie pospacerować notabene właśnie na ulicy Spacerowej" - a od kiedy jedną z głównych ulic miest da się spacerować? Od tego są inne malownicze boczne uliczki - i naprawdę jest ich wiele. To zależy kto co lubi - dla mnie chodzenie np. po'Marszałkowskiej' w Warszawie to nie przyjemność tylko smutna konieczność

Anonymous pisze:"nie da się w tej miejscowości spokojnie pospacerować notabene właśnie na ulicy Spacerowej" - a od kiedy jedną z głównych ulic miest da się spacerować? Od tego są inne malownicze boczne uliczki - i naprawdę jest ich wiele. To zależy kto co lubi - dla mnie chodzenie np. po'Marszałkowskiej' w Warszawie to nie przyjemność tylko smutna konieczność

He he ... to podaj mi te "malownicze boczne uliczki" - chyba oszczane sciezki lesne.

Ja jakoś nie zauważyłam ani nie poczułam aby były 'zaszczane' - ale chyba z Ciebie taki Typowy Polak - wiecznie nie zadowolony
Dla mnie lepiej - nie przyjeżdzaj do Dębek - więcej miejsca dla innych pozytywnie nastawionych wczasowiczów.

Anonymous pisze:Ja jakoś nie zauważyłam ani nie poczułam aby były 'zaszczane' - ale chyba z Ciebie taki Typowy Polak - wiecznie nie zadowolony
Dla mnie lepiej - nie przyjeżdzaj do Dębek - więcej miejsca dla innych pozytywnie nastawionych wczasowiczów.

Ale dalej nie podałeś nazw tych bocznych uliczek. Czekamy.

Po pierwsze - podałaś a nie podałeś (rodzaj żeński).

Po drugie - kolejny "czepliwy" Polak

Po trzecie - jadąc na wakacje nie spisuję nazw bocznych uliczek - jak ktoś potrzebuje tej wiedzy do szczęscia - to jego wybór. Jedź, sprawdź, oceń.My byliśmy w Dębkach 3 razy i w sierpniu jedziemy 4 raz (z małym rocznym dzieckiem- obecnie dwulatkiem). Jakoś nie miałam wstrętu przed chodzeniem "bocznymi" uliczkami (dochodzącymi do ul. Spacerowej). Pamiętam ulice Wczasowe i Łąkową - te zapamietałam ponieważ głównie nimi przechodziliśmy do plaży. Pewnie zaraz 'zadowoleni Polacy' napiszą to nie uliczki - tylko alejki . Każdy niech nazywa jak chce. Ja nazywam je małymi bocznymi uliczkami i jak ktoś ma problem to niech się czepia .
Nas Dębki zachwyciły i będziemy tam wracać. Nie widzialam brudu, braku kulturyi nie słyszałam hałasu w przeciwnieństwie do innych miejscowości nadmorskich. A nie zadwolonych czepialskich nikt nie trzyma i chyba nikt nie zaprasza na siłę - wybierz inne miejsce

Anonymous pisze:Po pierwsze - podałaś a nie podałeś (rodzaj żeński).

Jasnowidzem nie jestem.

Anonymous pisze:Po drugie - kolejny "czepliwy" Polak

A Ty jedna, jedyna doskonała

Anonymous pisze:Po trzecie - jadąc na wakacje nie spisuję nazw bocznych uliczek - jak ktoś potrzebuje tej wiedzy do szczęscia - to jego wybór. Jedź, sprawdź, oceń.My byliśmy w Dębkach 3 razy i w sierpniu jedziemy 4 raz (z małym rocznym dzieckiem- obecnie dwulatkiem). Jakoś nie miałam wstrętu przed chodzeniem "bocznymi" uliczkami (dochodzącymi do ul. Spacerowej). Pamiętam ulice Wczasowe i Łąkową - te zapamietałam ponieważ głównie nimi przechodziliśmy do plaży. Pewnie zaraz 'zadowoleni Polacy' napiszą to nie uliczki - tylko alejki . Każdy niech nazywa jak chce. Ja nazywam je małymi bocznymi uliczkami i jak ktoś ma problem to niech się czepia .

I gdzie dojdziesz tymi uliczkami? Jedną wrócisz do Morskiej, a druga kończy się na kempingu. Prawda jest taka, że przeważająca część tych uliczek kończy się 100-200 metrów od Spacerowej.

Anonymous pisze:Nas Dębki zachwyciły i będziemy tam wracać. Nie widzialam brudu, braku kulturyi nie słyszałam hałasu w przeciwnieństwie do innych miejscowości nadmorskich. A nie zadwolonych czepialskich nikt nie trzyma i chyba nikt nie zaprasza na siłę - wybierz inne miejsce

A kto jest niezadowolony? Nie można wyrazić swojej opinii? Mnie też przeszkadza na Spacerowej ciągły ruch samochodów, do tego na sporej części brak chodnika, a tam gdzie chodnik jest, to został zaanektowany przez parkujące auta. I co? Zabronisz mi przyjazdu? Nie. Jak będę chciał to przyjadę.

hyh o matko
Normalnie po co się tak atakujecie.
Każdy ma prawo do wyrażenia własnej opinii i trzeba się uszanować:)

Doskonała nie ale wystarczy przujrzeć się Twoim wypowiedziom - i można ocenić kt jest czepliwy .
Myślę, ze dalsza dyskusja nie ma sensu - podsumowując - komu się nie podoba to niech nie przyjeżdza

Wszystko piekne,ale piach(brud)po kostki na Spacerowej moglby ktos sprzatnac.Moze wlasciciele posesji troche ruszyliby miotla?WSTYD

Witam.
Miałem okazję być w Dębkach kilka dni. Niestety jedyny plusem może być tylko plaża Rzeczywiście szeroka i niezatłoczona. Cała reszta to porażka. Na spacer nie ma gdzie wyjść, wszędzie masa samochodów stojących w korkach. Zamiast wdychać świeże powietrze wdycha się spaliny. Jestem rozczarowany tą miejscowością. Człowiek w ogóle tam nie odpocznie. Może po sezonie jest tam więcej spokoju i miejscowość wydaje się bardziej urokliwa.

Minus to jest na pewno jeden. Siedzę sobie właśnie na balkoniku w jednym z domów/kwater przy ul. Spacerowej, bardziej na zachód. I co słyszę, poza świerszczami? Cymbergaja. I to w stereo... To jest już wszędzie, w byle lokalu czy sklepie...
Dobrze chociaż, że widok na niebo mam ładny... ;]